Obecnie w CLASSEN sprawuje stanowisko menadżera ds. controllingu i finansów, wcześniej zajmowałam się księgowością i kadrami. Bardzo dobrze odnajduje się w tym zawodzie, lubię realizować powierzane mi zadania, szczególnie mocno cenię sobie możliwość kontaktu z ludźmi.
Z pochodzenia jestem Rosjanką i to tam spędziłam większość mojego życia zawodowego w CLASSEN. Trzy lata temu przeniosłam się jednak do Polski – nadal pozostając oczywiście w firmie. Swoją zawodową przygodę z CLASSEN zaczęłam bardzo wcześnie – gdy zgłosiłam się do firmy tak naprawdę nie miałam jeszcze ukończonych 18. lat. W miejscu, gdzie mieszkałam, CLASSEN był głównym pracodawcą, który zapewniał dogodne warunki pracy i możliwości rozwoju – stąd też był to dla mnie zupełnie naturalny wybór, by właśnie tutaj skierować swoje pierwsze kroki na zawodowej ścieżce. Jak się okazuje ten pierwszy wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, dzięki czemu mogę się pochwalić już 13-letnim stażem w jednej firmie, co w przypadku obecnych realiów na rynku pracy jest chyba dosyć rzadko spotykaną sytuacją. Dodatkowo w moim przypadku czas pokazał, że podjęcie pracy w CLASSEN przyniosło mi nie tylko satysfakcję zawodową, ale również… szczęście w miłości.
To właśnie w firmie poznałam swojego przyszłego męża – Wojciecha, który zresztą, podobnie jak ja, nadal pracuje w CLASSEN. Jesteśmy przykładem małżeństwa międzynarodowego, ponieważ z pochodzenia Wojtek jest Polakiem. Do rosyjskiego oddziału firmy przeniósł się głównie z myślą o możliwości poznania języka rosyjskiego. Wbrew pozorom bariera językowa nie stanowiła dla nas jednak większego problemu nawet na początku znajomości – mąż ma bowiem bardzo duży talent językowy. Biegle włada też językiem niemieckim i angielskim, a po latach w Rosji potrafi już używać sformułowań, które charakterystyczne są dla rodowitych Rosjan.
Praca w CLASSEN również mi pozwoliła poznać nowy język i kulturę – i to nie tylko z racji mojej znajomości z Wojciechem. W 2018 roku podjęliśmy bowiem decyzję o przeniesieniu się do Polski, a firma zapewniła nam taką możliwość w ramach swojej struktury. Stąd też mogliśmy się przeprowadzić do Krakowa, gdzie akurat wówczas powstawało Centrum Kompetencji CLASSEN, w ramach którego mogłam realizować dla CLASSEN nowe zadania. Pomimo tego, że na co dzień mówię teraz już po polsku, to język rosyjski nadal bardzo mi się przydaje, ponieważ zajmuje się kontrolą i finansami również w tamtejszych oddziałach. Ma to też swój dodatkowy plus – dzięki temu mogę nie tylko mieć stały kontakt z moich ojczystym językiem, ale również z moimi rosyjskimi kolegami i koleżankami.
A znajomości z pracy są bardzo ważne zarówno dla mnie, jak i dla męża. Myślę, że około 50 procent naszych gości weselnych stanowili właśnie przyjaciele z pracy. Sam ślub odbywał się w Rosji, co dla polskich kolegów stanowiło nie lada przygodę – mogli dzięki temu poznać kawałek tego kraju oraz jego kultury. To budujące, że pomimo tak rozległych obszarów działania i liczby zatrudnianych osób, w firmie panuje swego rodzaju rodzinna atmosfera.
A skoro już mowa o rodzinie – tym razem nie tej firmowej, ale całkiem prywatnej - to akurat całkiem niedawno przybył nam w niej nowy członek. Blisko miesiąc temu urodził nam się bowiem syn. Naturalną koleją rzeczy życie zawodowe zeszło zatem chwilowo na dalszy plan, ale w przyszłości nadal zamierzam je wiązać z CLASSEN. Widzę tu dla siebie jeszcze wiele szczebli kariery, które mam nadzieję uda mi się osiągnąć. Myślę zatem, że kilkanaście lat mojego stażu pracy w tej firmie z czasem zamieni się na… kilkadziesiąt. Jak widać zatem w moim przypadku decyzja – nastoletniej wówczas – dziewczyny zaowocowała związkiem na długie lata – zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.